czwartek, 1 stycznia 2009

o tym, że chcielibyśmy.


Czy chcę? Nie wiem, boję się. Pokłady ogromnej ufności, którą tak u mnie ceniłeś, zostały już zużyte do cna i choćby każde twoje słowo było tak piękne, jak były te wczorajsze, skierowane do wnętrza mnie, szczere tak, jak tylko mogą być "o północy, gdy składane drżącym głosem, niekłamane" - nie umiem uwierzyć.
Mówiąc prościej - boję się, że spierdolisz, bo dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane.

"Łączy nas tylko to, że te wszystkie góry, lasy, oceany (...) dzielą właśnie nas"

Tak więc boję się płaczu, boję się zmartwień i tego, co ze sobą przyniesiesz. Boję się.

To, co było kiedyś, nie wróci. To, co było kiedyś, n i e m a s e n s u.
Wmawiam to sobie, bo się boję.
I dlaczego nie chciałabym, żebyś to przeczytał?
"Ja wiem, ile zostało w nas ufności, gdy formę zniosła treść"

...


"Niemniej dobrze mi wiedzieć, że rozumiesz, że jesteś."

1 komentarz:

  1. Generalnie warto próbować, bo skoro było źle to gorzej już nie będzie :]

    OdpowiedzUsuń