sobota, 24 stycznia 2009

Welcome home, Soulmate.

Wróciłam se. Było nemorowo, ale mam zdjęcia. I 12 czekolad Studentskich rodem z Harachova. No, miałam 13, a teraz 11 i pół. I duuużą RURKĘ Lentylków.




- dzień dobry, jestem tatą Pauliny.
- dzień dobry, a ja jestem mamą.

- Pauliny?!

Na stoku dowiedziałam się, że najpierw mam się nauczyć, a potem jeździć na nartach. I że Szyt to moja siostra. I że za chuja nie pojadę na żadnego Openera pabda.

Jakby ktoś miał na zbyciu tysiaka, to walić do mnie, zajmę się.

Maj słit prins, ju ar de łan. "Tęsknię jak jakaś jebana afrykańska cholera"
Taaak, tęskniłam bardzo bardzo.

Chcę lato.


Wstydzę się, iż tu taki chałos, taka zwyczajność, ale fbl poszł się jebać pabda. Soł ju noł. Przepraszam.

4 komentarze:

  1. Without you I'm nothing :O Ty zawsze same cudne rzeczy dodajesz. Opener? Hm hm?

    OdpowiedzUsuń
  2. generalnie jak się ma wciąż świeżego pierdolca na punkcie tych trzech wiecznych chłopców obok, nie sposób nie dodać cudnych rzeczy. Generalnie mam nadzieję, iż hm hm odnośnie Openera jest raczej retoryczne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzej chłopcy po prostu cuda. Też chcę Openera.

    OdpowiedzUsuń
  4. aj noł. generalnie zastanawia mnie, czemu Killercola nie ma nic o Świętej Trójcy na swym profilu.

    OdpowiedzUsuń