środa, 29 lipca 2009

sobota, 4 lipca 2009

hey hey, it's saturday!

Saturday Morning Watchmen

(oglądam ten filmik w kółko, wiem, to chore. fragment od 0:50 do 0:58 powala)

Nadeszła ta sobota, kiedy znam Killercolę już od pół roku, kiedy wyjeżdżam do Moich Pedałów, kiedy muszę się spakować i kiedy świat jest tak piękny, że aż denerwujący.


so this is what I get ^^:



Tak więc dzisiaj o 20:18 wyjeżdżam do Wrocławia, gdzie spędzę godzinę na dworcu, potem wsiadam do pociągu i usiłuję nie delektować się chwilą, tylko po prostu iść spać.

Przygotowałam sobie setlistę na długie godziny w pociągu.



Folder mózgoryjne upodobałam sobie najbardziej.

Si jó at di ołpener!


czwartek, 2 lipca 2009

wakacyjne eksperymenty w oczekiwaniu na Wielką Ekstazę xd


Wakacje. Upał, opierdalactwo, nuda, oczekiwanie na ostatni dzień Open'era. Angażuję się w kreatywne projekty (relacja pewnie niedługo pojawi się u Ewy), czyta
m łatwoczytalne książki (o tym to kiedyś chyba wysmażę coś specjalnego <3).

Rozwijam niespełnione talenty


naprawiając trampki oraz...


...robiąc kawę.



Przygotuj:

Do kubka wsyp: łyżeczkę kawy, dwie łyżeczki cukru i łyżeczkę lub dwie kakao.


Zalej wrzątkiem do połowy.


Dokładnie wymieszaj.


Dolej mleka i zamieszaj.


Wypij na śniadanie o 14.



Ponadto, czytam blipa, rozmawiam w shoutboxie Torwarowym, wyczekuję smsów od Kjura i Suzi, którzy już wożą się po Babich Dołach. Piszę bezsensowne notki. Myślę, co muszę jeszcze zrobić przed wyjazdem.








Notka sponsorowana przez komórkę mamy i Jacobs.